á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Z ogromną przyjemnością czytałam tę część serii. Sięgnęłam po nią niezwłocznie po skończeniu „Będzie dobrze, kotku” i cieszyłam się ze swojego szczęścia, że miałam ją na półce. Dziwiłam się tylko, dlaczego tak późno się za cały ten cykl zabrałam. Kolejne perypetie Anny i Patryka wcale nie były nudne. Były pełne wzlotów i upadków, (...) autorka wspaniale pokazała (przynajmniej w moim odczuciu) jak wygląda prawdziwe życie. Nie to, z kolorowych pism czy ognistych romansów. Możemy zobaczyć na własne oczy jak niedopowiedzenia czy chore domysły potrafią zniszczyć nawet najpiękniejszą miłość i najtrwalsze przyjaźnie. Jeden błąd, którego odwrócić się już nie da, wpływa na całe nasze późniejsze życie. I co należy następnie zrobić? Przyznać się do porażki i zrujnować wszystko co się osiągnęło? Czy cierpieć w samotności i pozwolić aby wyrzuty sumienia nigdy nie odeszły i dręczyły cię ciągle? Przed takim wyborem została postawiona główna bohaterka. Jaką decyzję podjęła i w wyniku czego musiała ją podejmować? Tego dowiecie się już z książki. W „Jeśli się odnajdziemy, kotku” akcja toczy się jak na kolejce górskiej, nie ma ani chwili przerwy. Wychodzą na jaw kolejne tajemnice, Anna będzie musiała stawić czoła bólowi, ogromnemu bólowi, który wiąże się z jej odnalezionym ojcem. Tragedia łączy się ze szczęściem, uświadamiamy sobie, że życie jest ulotne. Kiedy zdaje nam się, że już wszystko się ułożyło i nic nie może się gorszego stać, los rzuca nam kolejne kłody pod nogi. Książka ta daje dużo do myślenia, jest porywająca i czyta się ją jednym tchem. Nie jest to tylko tzw. „wyciskacz łez”, to powieść pisana z pasją i całkowitym oddaniem przez autorkę. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś natrafię na tak dobrą literaturę.
Polecam każdemu, kto lubi powieści obyczajowe, które mają zaskakujące zakończenia, są czasem troszeczkę przewidywalne, ale niosą za sobą przesłanie, które wydaje mi się jest bardzo ważnym elementem budowania akcji i kreowania bohaterów.
W tej części naszych bohaterów Annę i Patryka czeka seria trosk i niepowodzeń oraz trudne pytanie czy pomimo przeciwności losu odnajdą się i będą szczęśliwi.
Anna zmęczona ciągłą zazdrością i nieufnością męża postanawia dać sobie czas na przemyślenia i odpoczynek od siebie. Jednak taka decyzja, gdy ma się dzieci również ich dotyczy i nie jest wcale łatwa. (...) Maja postanawia pozostać z ojcem, a mały Adaś mieszka z mamą. Anna zmaga się również z nienawiścią i ogromnym żalem do Andrzeja oraz wrogością teściowej, która to synową obwinia o całe zło.
Również losy Gosi i Witka są dramatyczne, gdyż kobieta wyrzeka się swojej córeczki. Do tego praca w redakcji nie jest wcale tak wspaniała jak mogło się wydawać, czyli jednym słowem nieszczęścia chodzą parami.
Anna pomimo rozstania z mężem nie jest szczęśliwa, z nim jest źle, a bez niego jeszcze gorzej. Jakże mądre są tu słowa ojca Patryka "Jestem z pokolenia, w którym zepsute rzeczy się naprawiało, a nie od razu wyrzucało, jak teraz. Czasem taką naprawą dla związku jest czasowe separatio....Wszystko zależy od tego, do czego oboje dążą. Jeśli ku byciu razem, lepszemu poznaniu, zrozumieniu tej drugiej polówki, to pokonają kryzys. Nawet największy." Czy Ani i Patrykowi uda się naprawić ich związek, czy wyjdą z tego kryzysu silniejsi? Czy pojawi się ktoś trzeci, kto zachwieje ich związkiem? Czy Anna wybaczy ojcu i będzie jego ukochaną Muszelką? Przeczytajcie sami.
Książka jak i dwie poprzednie części jest świetna. Najlepiej to jak jest napisana opiszą krótkie, a jakże trafne słowa autorki "unikała zawiłych zdań i kwiecistego stylu. Pisała tak, jak czuła, po prostu z głębi serca" . Moim zdaniem to właśnie jest największą zaletą tej jak i pozostałych książek autorki.
Autorka pokazuje nam całą gamę uczuć jaka dotyka bohaterów, od smutku i zniechęcenia poprzez złość i nienawiść aż po łzy szczęścia. Przecież właśnie takie emocje towarzyszą nam każdego dnia, takie sytuacje jak przedstawione mogą spotkać nas samych i przez to są one nam bliskie. Ta historia uzmysławia nam również jak cenne są relacje z najbliższymi oraz jak łatwo stracić coś istotnego, a za to jak trudno to później odnaleźć na nowo.
Jest jednak pewna wada tej powieści, a mianowicie że kończy ona niestety serię z kotkiem - wielka szkoda, gdyż polubiłam ich bardzo.
Jeśli zaczynacie czytać pamiętajcie, że może się przydać paczka chusteczek - zwłaszcza przy czytaniu listu Andrzeja do Anny, dla mnie jeden z najbardziej wzruszających momentów.
Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję autorce i zapraszam Was do polubienia profilu autorki Wioletta Sawicka Pani Wiolu w zapowiedzi na okładce widziałam, że pracuje Pani nad kolejną książką czekam niecierpliwie - przeczytam z przyjemnością, zgłaszam się w ciemno na pierwszego ochotnika Wszystkie użyte w recenzji cytaty są fragmentami "Jeśli się odnajdziemy, kotku"